Noworoczne postanowienia? Morsowanie!

Zrób coś konkretnego dla swojego zdrowia

Zbliża się kolejny rok i jak… co roku – wielu z nas chce sobie zafundować nowy początek, co wiąże się z noworocznymi postanowieniami. Tajemnicą poliszynela jest „los” tych motywacji, które zazwyczaj kończą jako przysłowiowy „słomiany zapał”. I tak z roku na rok.

Co zrobić, żeby rzeczywiście wdrożyć te dobre postanowienia w życie i móc cieszyć się dobrą energią, płynącą z ich zrealizowania? Po pierwsze – konieczne jest wykazanie się (przed samym sobą) mocną motywacją, a później – regularnością w budowaniu nowych nawyków.

Jak je skutecznie połączyć? Dla niektórych istotnym czynnikiem trwania przy własnym postanowieniu jest to, żeby było ono nie tylko racjonalne i pragmatyczne, ale również, w pewnym stopniu, spektakularne.

Te wszystkie „elementy” idealnie łączy w sobie… morsowanie. Rozpoczęcie przygody z morsowaniem od Nowego Roku to naprawdę dobry pomysł. Tego dnia możemy się po prostu przypatrzyć jak wygląda ta szczególna aktywność fizyczna na żywo – właśnie 1 stycznia często odbywają się noworoczne spotkania morsów.

Hartowanie ma sens!

Dziś wiele się mówi o konieczności dbania o naturalną odporność organizmu, jednak nie jest to „wynalazek” ostatnich dwóch lat. Dobra kondycja zawsze była najskuteczniejszą tarczą przed chorobami, takimi jak: grypa, przeziębienie i inne schorzenia układu oddechowego.

Jednym z lepszych sposobów na zachowanie nie tylko dobrej kondycji, ale również dobrego nastroju jest hartowanie, czyli stopniowe i regularne przyzwyczajanie się do gorszych warunków atmosferycznych.

Jednym ze szczególnych i ekstremalnych sposobów hartowania organizmu jest morsowanie, czyli poddawanie organizmu działaniu zimnej wody. Morsowanie znane było już w starożytnym Egipcie. Na temat doskonałych właściwości zdrowotnych zimnej wody wypowiadał się również ojciec medycyny, Hipokrates.

Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że morsowanie jest szokiem dla organizmu i wiąże się z ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami – prawda jest zupełnie inna. Racjonalne przygotowanie się do morsowania z pewnością przyczyni się do polepszenia naszego stanu zdrowia.

Dobrze przygotowany „mors”

Zanim zdecydujemy się na realizację takiego wyjątkowego postanowienia noworocznego – skonsultujmy się z lekarzem.

Jeśli okaże się, że nie mamy przeciwskazań do tego treningu – znajdźmy najbliższe stowarzyszenie morsów i rozpocznijmy prawdziwą przygodę życia, bo morsowanie to nie tylko hartowanie, ale również radość z przebywania z osobami, które dzielą naszą pasję i dopingują, gdy będziemy mieć gorszy czas.

Nie ma lepszego sposobu na pierwsze wejście do wody o temperaturze kilku stopniu, niż zasięgnięcie porad doświadczonych morsów.

Wtedy nie popełnimy istotnych błędów, które mogłyby nas zniechęcić do morsowania. Nie narazimy się również na „niespodzianki” ze strony naszego organizmu. Należy m.in. pamiętać o właściwie przeprowadzonej rozgrzewce i o odpowiednim stroju.

Co prawda morsowanie kojarzone jest bardziej z brakiem stroju, a właściwie strojem kąpielowym albo kąpielówkami, ale nie bez powodu „morsy” zawsze mają na głowach czapki, na rękach rękawiczki, a na stopach – specjalne obuwie.

Morsowanie rozwija się w Polsce dynamicznie, staje się też coraz bardziej zróżnicowane. Szczególnym rodzajem tego sportu jest np. coraz popularniejsze morsowanie górskie. Niezależnie od tego w jakiej aktualnie jesteśmy kondycji, pamiętajmy, że „w zdrowym ciele – zdrowy duch!”. Rozruszajmy więc nasz organizm i nie pozwólmy mu się zbyt szybko starzeć.

Dodaj komentarz