Komunikacja typu ja – niezwykle potężne narzędzie

Dziś chcę Wam podarować bardzo przydatną umiejętność, która w znaczący sposób poprawi Wasze relacje z innymi osobami. Jest to narzędzie szczególnie potrzebne w sytuacjach, gdy mamy do kogoś żal. Większość takich sytuacji w Polsce kończy się następująco: Ktoś ma pretensje, mówi o tym drugiej osobie, druga osoba kontruje i w rezultacie obie osoby są na siebie obrażone. Brzmi znajomo? A więc dzisiaj sposób, jak unikać podobnych problemów.

Wyróżniamy komunikację typu Ja i typu Ty. Ten drugi komunikat skupia się w głównej mierze na zachowaniu drugiej osoby i ma wydźwięk oskarżycielski bądź oceniający. Natomiast komunikat typu Ja wyraża coś więcej i odbywa się na czterech płaszczyznach: obserwacji, myśli, emocji oraz potrzeb. Jego zbawienną zaletą jest to, że nie stawia drugiej osoby w roli oskarżonego, jest bardziej neutralny, ale także, ma większe szanse powodzenia, gdy chcemy komuś zwrócić uwagę na nieodpowiednie zachowanie, które nam przeszkadza.

Z racji tego, że jest to strona przeznaczona dla mężczyzn, użyjemy przykładu z życia. Załóżmy, że Wasza partnerka lubi do Was wydzwaniać gdy jesteście w pracy, a Wy, co normalne, nie możecie jej poświęcić wystarczająco dużo czasu. To często kończy się kłótnią gdy jedna strona obwinia drugą o brak zrozumienia i poszanowania czasu. Teraz przykłady komunikatów do tej sytuacji:

Komunikat typu Ty: „Zachowujesz się nieodpowiedzialnie, doskonale wiesz, że pracuję, a mimo to ciągle mi przeszkadzasz i do mnie wydzwaniasz. Naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że w pracy nie mogę gadać?”

Jaka będzie kontra? „Ty nigdy nie masz dla mnie czasu! Po pracy jesteś ciągle zmęczony! A czasami muszę zadzwonić i coś Ci powiedzieć!”

A teraz, komunikat typu Ja, który pomoże w każdym dojrzałym związku:

„Kiedy czasami otrzymuję od Ciebie telefon będąc w pracy, mam bardzo trudną sytuację i naprawdę nie mogę z Tobą rozmawiać, ponieważ jest to źle postrzegane w naszej firmie (obserwacja). Myślę, że to trochę nie w porządku i chciałbym to zmienić (myśli). Jest mi przykro gdy słyszę od Ciebie, że nie poświęcam Ci odpowiednio dużo czasu (emocje). Chciałbym abyś w takich sytuacjach pisała do mnie smsa, a ja w wolnej chwili na pewno do Ciebie zadzwonię (potrzeby).”

Czujecie różnice? Drugi komunikat nie oskarża, a dodatkowo kończy się propozycją rozwiązania problemu. To może sprawić, że rozmówca nie poczuje się zaatakowany, ale pozna nasze stanowisko wyrażone w sposób właściwy. W dojrzałych związkach rozmowa ta zakończy się w sposób: „Masz rację, przepraszam, następnym razem wyślę smsa jeśli zdarzy się coś pilnego”. Jeżeli komunikat Typu Ja mimo to nie pomoże i usłyszymy typową kontrę bez żadnych argumentów… No cóż, nie istnieją odpowiednio silne narzędzia komunikacyjne, które pozwalałyby unikać kłótni.

Dodaj komentarz