Przez pięć ostatnich wydarzenie jakim jest Fame MMA zdobyło tylu zwolenników co i przeciwników. Pomimo iż lata mijają a organizacja trzyma się bardzo dobrze, nie brak kolejnych gorzkich słów na jej temat. Tym razem poszło o organizację gali w czasie stanu epidemiologicznego. Czy słusznie Fame MMA zbiera baty? Według mnie nie.
W dobie dzisiejszych wydarzeń a także warto zaznaczyć odwoływanych gal w świecie MMA mamy do czynienia z sytuacją bezprecedensową. Od największych organizatorów po tych najmniejszych, wszystkie gale są w stu procentach odwoływane. Na rynku zostaje tylko Fame MMA.
Czy Fame jest częścią gal sportowych w Polsce?
Jest to jedno z pierwszych pytań które zadałem sobie w momencie, kiedy przypomniałem sobie jak Fame MMA było stanowczo odrzucane w branży MMA. Organizatorzy niechętnie wspominali o organizacji FAME, tłumacząc iż nie ma ona nic wspólnego z ich światem.
Problem w tym, że jednocześnie Ci sami właściciele gal wskazują palce na federację, która swoje „show” zamierza wypuścić już w tą sobotę. Jak to więc jest z tym Fame MMA? Nie należy do branży czy jednak należy? A może należy tylko wtedy, kiedy organizatorom na rękę jest wbijać szpilkę?
Zawodnicy Fame MMA są o wiele bardziej lojalni
Taka myśl już wcześniej kiełkowała w mojej głowie. Mowa tutaj o tym, że trudno jest wyciągnąć zawodnika Fame MMA do innej federacji (Bonus BGC jest tego słabym przykładem, wiem).
Wydaje się że i tym razem czynnik ten okazał się przeważający nad wszystkimi innymi federacjami a także galą Fame MMA 6, ponieważ zawodnicy gali nie odmówili swojego uczestnictwa w sytuacji, kiedy warunki ciągle ulegają zmianom a sami zawodnicy muszą dostosowywać się do nowych, często trudnych warunków (brak publiczności, brak komfortu podczas treningów a także walka w czasie najmniej komfortowym). Pomimo tego każdy z nich zamierza pojawić się w sobotę w oktagonie. Brawo!
Dlaczego wyróżniam ten aspekt? W jednej z ostatnich „Jurasówek” miałem okazję słuchać wypowiedzi Martina Lewandowskiego, który wprost przytoczył sytuację związane z KSW. Jeden z włodarzy wprost infrormował o braku współpracy między KSW a zawodnikami, którzy nie chcą podejmować negocjacji swoich cen.
Nie wnikam czy takie negocjacje prowadziło Fame MMA. Wiem natomiast jedno. Ich zawodnicy wyjdą w sobotę i to jasno pokazuję, że mamy do czynienia z lojalną grupą ludzi, która nie patrzy jedynie na kwoty, lecz także dotrzymuje swoich zobowiązań a także staje razem z włodarzami naprzeciw nieprzychylnym sytuacjom losowym.
Cieszę się z tego, że jestem osobą obiektywnie patrzącą na zjawisko Fame MMA. Dzięki temu w sobotę wieczorem mam ciekawe plany na wieczór i wiem, że gala Fame MMA mnie nie zawiedzie w żaden sposób.
Życzę pozytywnych emocji zawodnikom i organizatorom!
M.