Dziś coś dla młodszych czytelników, którzy albo wrócili do ukochanej szkoły po przerwie wakacyjnej, albo są studentami i właśnie przechodzą kampanię wrześniową. Życzymy dużo wytrwałości i szczęści na egzaminach. Dodatkowo porozmawiamy trochę o zasadach skutecznej nauki. Jak sprawić, aby wiedza szybciej wchodziła do głowy? Zacznijmy od tego czego lepiej NIE robić.
Jeżeli jutro masz egzamin, a przez ostatnie dni nie robiłeś nic, nie mam dobrych wiadomości. Nie masz szans na efektywną naukę. Choć wciąż masz szanse wykuć pewną partię materiału i zdać przy pewnej dozie szczęścia i odpowiednich pytaniach, to wszystko to co dzisiaj wykujesz zostanie zapomniane w przeciągu kilku dni. Chociaż w sumie… reguła sesji jest zawsze ta sama: ZZZ – Zakuć, zapić, zapomnieć.
Jeżeli jednak chcemy aby nasza nauka była efektywna, a wiedza została przyswojona, a nie tylko zapamiętana jako świeża treść, która niebawem wyparuje z naszego umysłu, musimy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Pierwszą z nich jest odpoczynek. Mózg potrzebuje przerw, ponieważ przeciążony nie pracuje efektywnie. Stosując odpowiedni system przerw, np. techniką Pomodoro, w krótszym czasie możemy nauczyć się dużo więcej niż kując całą noc.
Kolejna zasada to uprzednio zadbać o dobrą atmosferę do nauki. Pusty żołądek przyswajaniu wiedzy nie sprzyja, więc najpierw powinieneś coś zjeść. Ale nie ma mowy o przejadaniu się, ponieważ to wywoła odwrotny efekt w postaci senności. Musimy także przygotować miejsce do nauki. W stylu minimalistycznym. Najlepiej, żeby dookoła nas nie było absolutnie nic po za książkami, notatkami i potrzebnymi rzeczami. Cała reszta zbędnych przedmiotów dookoła nas to tzw. dystraktory, czyli przedmioty, które będą nas rozpraszać i odciągać od nauki.
I na koniec… Rób ściągi! Tak, dobrze czytasz. Rób ściągi, ale nie korzystaj z nich w trakcie egzaminu. Robiąc takie notatki utrwalamy naszą wiedzę. Co więcej, potem możemy do nich szybko zerknąć i przypomnieć sobie najpotrzebniejsze rzeczy. Nigdy nie rozumiałem nauczycieli, którzy tak bardzo pastwili się nad ściągawkami. Korzystanie z nich na sprawdzianie czy egzaminie to forma oszustwa, zgadza się. Ale jeżeli robimy je po to, by utrwalić wiedzę i zebrać najważniejsze informacje w jednym miejscu, to jest to bardzo dobra forma uczenia się.