Małżeństwo w młodym wieku – warto?

Zaczynając studia zakładałem, że w przeciągu pięciu lat będę miał narzeczoną i względnie poukładane życie prywatne. Skończyłem studia, a mój światopogląd zmienił się o 180 stopni. Głównie ze względu na kilku kolegów, którzy już na pierwszym, drugim roku zaliczyli wpadkę i chcąc nie chcąc musieli udać się do ślubnego kobierca. Część z nich ma się teraz bardzo dobrze. Są szczęśliwi w nowej roli i twierdzą, że ojcostwo i małżeństwo to najlepsza rzecz jaka ich spotkała. Jednak jest też druga część. Mężczyzn, którzy ze 100 metrów wyglądają na załamanych i zrezygnowanych. Którzy na każdym kroku przestrzegają przed małżeństwem w młodym wieku.

Bo reguły nigdy nie ma i nigdy nie będzie. Wszystko zależy od relacji jakie zbudują młodzi małżonkowie. Część z nich zbuduje kwitnący związek, który dodaje im sił i rekompensuje mniej czasu na imprezy z kolegami. W przypadku innych okaże się, że decyzja została podjęta pochopnie. Wtedy wszystko wali się jak domek z kart, a uratowanie takiego małżeństwa jest praktycznie niemożliwe. Stąd rosnące statystyki rozwodów w Polsce.

Dlatego też, nawiązując do tematu… Jedna odpowiedź nie istnieje. Wiem natomiast jedno, nigdy nie warto się spieszyć. Podejmowanie decyzji w miłosnym uniesieniu jest bądź co bądź niebezpieczne. Powinny upłynąć przynajmniej dwa lata związku zanim zdecydujecie się na zawarcie małżeństwa. Dlaczego? Bo mniej więcej po takim właśnie czasie pojawiają się pierwsze problemy, które weryfikują uczucie pary. Jeżeli przez nie przejdziecie, wtedy macie odpowiedź, warto. Jednak wiele par tej fazy nie przechodzi pomyślnie. A gdy wcześniej zawarli związek małżeński? Mają problem, spory.

Jeżeli imprezowanie z kolegami sprawia Ci przyjemność, nie szukaj na siłę związku. Ten z reguły trafia się sam. Szukanie na siłę może prowadzić do wybierania na zasadzie „pierwsza, lepsza”. Presja związana z szybkim znalezieniem przyszłej żony prowadzi tylko do wybielania wszelkich wad i nie patrzenia na sytuację trzeźwym okiem. Do tego jednak dojdzie, za jakiś czas. I warto, żebyście nie byli małżeństwem w momencie, kiedy tak naprawdę dopiero zaczniecie się zastanawiać, czy do siebie pasujecie.

Dodaj komentarz