Coraz większy kryzys w branży motoryzacyjnej?

Dostawy nowych samochodów zagrożone

Ostatnie dwa lata nie były najlepsze dla rynku motoryzacyjnego. Z pewnością wiele osób stwierdzi, że to zbyt łagodna ocena. Rzeczywiście, ten sektor w sposób szczególny ucierpiał, z powodu pandemii i związanych z nią decyzji o ograniczeniu wielu aspektów aktywności życia ludzi i całych społeczeństw, co miało bezpośrednie przełożenie również na gospodarkę.

Zerwane zostały łańcuchy dostaw. Okazało się, że nowoczesna struktura produkcji, która jest bardzo rozproszona, może stać się pewnego rodzaju pułapką dla całego procesu wytwarzania różnych dóbr.

Wystarczyło, żeby załamał się rynek dostaw chipów, żeby zatrzymać albo znacznie ograniczyć produkcję nowoczesnych samochodów.

Każdy, kto zamówił taki samochód w ostatnim latach, musi uzbroić się w cierpliwość – terminy dostawy stale się wydłużają. Problemem dla zachowania płynnej produkcji są również coraz wyższe ceny energii.

Po dwóch latach świat powoli wychodzi z ograniczeń związanych z pandemią. Jednak od dwóch tygodni znów żyjemy w innej rzeczywistości polityczno-gospodarczej, która może w jeszcze większym stopniu zatrzymać produkcję samochodów.

Wojna a rynek samochodowy

Wojna na Ukrainie trwa dwa tygodnie. Może się wydawać, że nie jest to długi czas, jednak reperkusje działań wojennych są już widoczne – w wielu branżach, w tym również – w samochodowej.

Do problemów, które opisaliśmy wyżej, dołączają następne, związane zarówno z zatrzymaniem produkcji w zakładach usytuowanych w Ukrainie, jak również te, które są związane z sankcjami nałożonymi na Rosję.

Wstrzymanie produkcji nawet niewielkich części powoduje zatrzymanie łańcucha dostaw i może skutecznie „zamrozić” cały proces wytwarzania jakiegoś produktu. Nie inaczej jest z samochodami. Nie wszyscy są tego świadomi, ale to właśnie w Ukrainie funkcjonowały do niedawna zakłady produkujące wiązki przewodów.

W związku z zerwaniem dostaw z Ukrainy już zapowiedziano wstrzymanie produkcji jednego z popularnych modeli Porsche, a wszystko wskazuje na to, że niedługo takie oświadczenia mogą wydać również inni liderzy rynku.

Problemem jest również produkcja w Rosji. W związku z wprowadzanymi sankcjami, wiele firm w najbliższym czasie przeniesie produkcję z tego kraju do innych – a to także wiąże się z kolejnymi opóźnieniami w produkcji i w dostawach do salonów, m.in. w Europie.

Więcej informacji ze świata motoryzacji znajdziesz na Infodrogowe.pl.